Motto na dziś


Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zrozumiem.
Konfucjusz

środa, 12 grudnia 2012

Cytrynowa nalewka

Nalewki - lubię. Ale najbardziej z tego długiego procesu lubię nastawiać, mieszać, próbować przepisy, a potem próbować smaki. Moje zmieniają się zależnie od nastroju albo z czasem dojrzewają. Lubię podkolorowywać cudze przepisy - a to dodam kawy do nastawy malinowej (zainspirowana pomysłami nieocenionej sąsiadki) i wychodzą bardziej babskie smaki, albo goździków i cynamonu dam do "niby staropolskiego" przepisu na nalewkę malinową, który w efekcie zepsuł cały aromat malin - i wyszła mi wytrawna malinowo-korzenna wódeczka - o smaku bardziej męskim.
Nie lubię ..... nie lubię czekać aż dojrzeją ...

Aby zabić czas, taką oto butelczynę wykonałam....
która przypomina mi zeszłoroczną korzenną cytrynówkę kardamonową...
Ale, ale ...zwolniły mi się przecież słoje, bo przelałam żurawinki (dojrzewają 6 miesięcy!!!)  i mogę nastawiać cytrynki...( które miesiąc i będą gotowe!) - akurat na zimowe chłody

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz