Motto na dziś


Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zrozumiem.
Konfucjusz

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pudełka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pudełka. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Koszykowo..........

Dopadła mnie nowa mania - tym razem na koszyki.
 Z końcówki szarego grubaśnego kordonka wyszydłowałam szybciutko któregoś wieczora koszyk na przydasie....do tego uszyłam środek w kratkę, i od niego zaczęła się koszykowa mania....


 Jak już koszyki miałam na tapecie, to zaraz poszłam za ciosem i  wreszcie uratowałam stary, kiedyś zzieleniały, a ostatnio wyblakły koszyk służący właściwie jako pojemnik na drobne drewienka i rozpałkę do kominka - ale nawet jeśli mieści tak przyziemne rzeczy to przecież nie musi straszyć wyblakłą bladością, prawda?




Mojej uwagi doczekał się też zwykły karton, w którym trzymam włóczki i kordonki, i gazety robótkowe też tam mają swoje miejsce, no ale jak to zwykły karton ma w zwyczaju - nie powalał urodą.... Mam nadzieję, że pomógł mu mały lifting :-)
Napisy i dama mieli znaleźć się w zupełnie różnych miejscach, ale myślę, że jednak dobrze im razem....



Na koniec kolorystycznie zniosło mnie w melanże i różo-fiolety, a kolejny koszyk szydełkowy, jak wszystko u mnie, niezbędnie potrzebny - tylko jeszcze nie wiem do czego......

I kombinując do czego niezbędnie przyda mi się taki wielokolorowy cudak pomyślałam, że skoro w zestawie z podkładkami to może być śniadaniowym koszykiem na bułesie -- u mnie na jedną bułeczkę - jako że daleko mam do sklepu - tylko tego jednego palucha udało mi się uratować do zdjęć - resztę wcięli chłopcy na śniadanie.....
 
   Jeśli komuś domownicy zjedli całkiem wszystkie bułki to zawsze koszyk może służyć jako osłonka na doniczkę

 Albo na suszki zapachowe albo nawet osłonka na suszki i świeczkę w jednym.... (tylko świeczki u mnie brak :-))
 
Pozdrawiam gorąco tych, którzy dotrwali do końca mojego koszykowego szaleństwa ...  i do następnego przeczytania........

poniedziałek, 28 stycznia 2013

I po mnie ....

Przepadłam, przepadłam z kretesem... szydełko rulez...


Firanka powieszona...



No i dramat - powiększa mi się kolekcja szydełek, niteczek, guzików i innych skarbów  HA! Miałam więc pretekst aby plecione  pudełeczko doczekało się nowej szaty





A jak już wzięłam szydełko do ręki to już machnęłam kilka podkładeczek niebieściutkich jak niebo .....

i kilka lawendowych jak ... .. lawenda......




Ale nie, nie dam się całkiem  :-)  dekupażowe "wytworki-potworki" wkrótce na ekranach...

Właściwie nawet wiem, co jest takiego co mnie tak wkręca w szydłowaniu..... ja po prostu nie mogę robić tylko jednej rzeczy na raz.  W zamierzchłych czasach lat licealnych najlepsze wypracowania powstawały przy oglądaniu telewizji i gadaniu z Mamą jednocześnie. I doskonale wiedziałam o czym był film i o czym gadamy i polonista był zadziwiony moją elokwencją ....
Szydełko daje mi tą samą satysfakcję dobrze spędzonego czasu - bo przecież  jak można spokojnie oglądać telewizor kiedy ręce wolne ?? No, nie da się, człowiek się frustruje i same zmartwienia ... A tak, odpoczynek jest pełny .... Nie opracowałam wprawdzie jeszcze metody na jednoczesne czytanie książek i szydłowanie.... ale to do czasu....

Decoupage niestety bardziej wymagający jest, trzeba się rozłożyć z farbami, lakierami, obrazkami... i jakoś wolę być wtedy sama...


czwartek, 3 stycznia 2013

Święta na romantycznie


Koniecznie też chciałam zrobić coś romantycznego, trochę z lat 20-tych i już wyszło cudnie... brak jest jeszcze uchwytu, który w zamierzeniu ma być....Zamieszczam jednak tę herbaciarkę i tak...A uchwyt dodam jak tylko uda mi się zdobyć taki jaki sobie wymarzyłam...  

Obrazki, które powstały w tym czasie czekają tylko na skrzydła, koronki, jutę i  sznurki-kokardki  :-) i pokażę je wkrótce...

Baroko-rokoko


 To szkatulisko na różności kobiece, listy albo zdjęcia, pamiątki....powstawało w mojej głowie długo.. Gdzieś mi się kołatało takie trochę baroko-rokoko, takie do romantycznej sypialni, koniecznie z ramką wypatrzoną w UHK Gallery - i jest. 



Mam w planie do niej świeczniki - znajdę trochę czasu, dokończę obrazki, które czekają na koronki i sznurki :-) i zrobię doskonały komplet.





Święta i oto co....

 Uhhh.....Święta minęły, a u mnie zaowocowały takimi rozmaitościami....
Herbaciarka łagodna w smaku, lekko różana, z nutą czekolady z pięknymi reliefowymi wzorami. Wewnątrz wprawdzie surowa, ale to z powodu herbacianego nadzienia:-). Wieczko wykonane "na podwójnej gazie" za radą Konstancji8 i jej Retro Drobiazgów - pozdrawiam serdecznie :-).


wtorek, 11 grudnia 2012

Szkatułki, pudełka


Dziś szybko, bo już pędzę do dalszych zajęć.... Wykończyłam dwie szkatuły. I proszę .....

Ta wyjątkowo mi się podoba ... jakiś taki urok ma...



Ta bardziej w stylu shabby chic - muszę chyba uporządkować moje pomysły, bo skaczę po stylach jak pchła szachrajka.... Najbliżej mi jednak do retro i romantycznych, dziewczęcych wzorów.