Motto na dziś


Po­wiedz mi, a za­pomnę. Po­każ mi, a za­pamiętam. Pozwól mi zro­bić, a zrozumiem.
Konfucjusz

czwartek, 18 lipca 2013

Wiatr i woda ... i kolor różowy

Kilka fotek znad morza  - a ponieważ to nasze polskie morze i nasz polski klimat to zdjęcia też bardzo w klimacie ......
Był wiatr .... dużo wiatru.....
Fale zalewały całą plażę aż po klif....
 


   (rybitwę wyczekał młodszy syn - 
ja bym nie miała cierpliwości czekać z aparatem aż zechce zrobić kroczek)



 były  i spacery ze słonkiem


I woda .... dużo wody
I ciekawostka  -   wszystkie te zdjęcia pochodzą z jednego dnia :-)

A kolor różowy? To dopiero ciekawe.... Ja właściwie nie przepadam za różowym .... nigdy nie miałam różowych ciuchów, różowych wstążek we włosach czy falbanek, ale delikatny bladoróżowy ostatnio ciągnie się za mną wszędzie --- nie dość, że wylądował na ścianie w kuchni (tak, tak przed wyjazdem jeszcze zarządzono malowanie kuchni, bo czekoladowy brąz na ścianie mocno mi już nie pasował) to jeszcze polazł za mną nawet nad morze... Takie oto koroneczki  udziergałam na plaży :-)


 Hi, hi brakowało mi tylko chusty i okularków - starsza pani z szydełkiem.... w bikini :-)
 Buziaki i  do następnego przeczytania....

wtorek, 16 lipca 2013

Skarby na wyciągnięcie ręki

Plażowanie było i się skończyło a ja już myślę jak znów urwać się z miasta..... Chciałabym Wam pokazać jak to na tej plaży było, ale najpierw niespodzianka.
Narzekałam, że w moim mieście ciekawych wnętrzarsko, galeryjnie i starociowo-rupieciowo miejsc brak... Nic bardziej błędnego - znalazłam miejsce gdzie jest wszystko, antyki, starocie od łyżeczki po szafy i komody przez porcelanę (też tę bardzo unikatową), srebra, lampy naftowe i fotele bujane..... 
Cuda, panie... cuda......

Ten biały stół z krzesłami to ja bym chętnie przygarnęła.....


 Wybaczcie mi że pozostałe zdjęcia są obrócone, ale zdjęcia robione telefonem, mimo że obróciłam je w edytorze, i tak wciagają się na bloga bokiem. Wiem... to strasznie "nieprofesjonalne" i pewnie dostaniecie małego skrętu karku ale koniecznie chcę Wam je wszystkie pokazać. 

 








Jak to człowiek się może zdziwić - a przejeżdżałam tamtędy co najmniej 2-3 razy w tygodniu. I nic... nic kompletnie nie przeczuwałam jakie tam skarby są.....
Pozdrawiam cieplutko, dziękuję że wciąż zaglądacie  i do następnego przeczytania - tym razem będzie o wodzie i wietrze....i kolorze różowym

poniedziałek, 8 lipca 2013

Jeans, vintage i koronki......

Temat stary jak portki, z których powstała torba. Chodziła mi po głowie i chodziła ale nie chciało mi się.......aż do czasu gdy pewnego wieczoru gdy telewizor okupowali fani Harrego Pottera a mnie wzięło...... Jak zasiadłam tak w jeden wieczór skończyłam. Portki z SH ze świetnego miękkiego dżinsu są bardzo już vintage i dostały jeszcze jedno, kolejne życie .... jak kot.

Lubię gdy rzecz jest choć ciut praktyczna ... dlatego torba dostała dwie wielkie kieszenie.....

Serwetka miała mieć zupełnie inne przeznaczenie, ale ....... lubię  jak rzecz jest też ładna, a mnie połączenie dżinsu i koronki bardzo się spodobało..



 A przy okazji kilka ujęć róż na pergoli - testuję nowe ustawienia aparatu więc kolory są dość wściekłe :-)


 Pozdrawiam i zasyłam urocze bladoróżowe różysko dla wszystkich, którzy muszą być w pracy lub nie mogą porzucić swoich obowiązków..... Ja znikam na trochę ... plaża wzywa......torbę należy przecież przetestować w warunkach plażowo-urlopowych ...... no i dzieciaki trzeba było gdzieś zabrać żeby całkiem w domu nie skisły.....

Buziaki... i do następnego przeczytania.