Pogoda mnie rozpieszcza - może rekompensuje mi ten straszny ciemny nastrój zimowy. Okazuje się, że wszędzie padało a u nas w dzień było cieplutko, słonecznie.. jeśli popadało czy zagrzmiało to wieczorkiem....raz nawet gradem rzuciło... Bardzo odpoczęłam w ten długi weekend. A jak człek zadowolony to i chęć, i wena wraca.... W niedzielę rankiem rzuciłam się na szmatki i szyłam aż mi się Łucznik-staruszek ze zdziwienia ani razu nie zbuntował.... może tematyka też mu pasowała....
Wiem, zdjęcia wciąż nie są moja silną stroną:-) Jednak mój aparat nijak nie chce ostro zbliżeń potraktować:-) Proszę, błagam, przestawiam... nic!
Proste te moje wytworki maszynowe, a marzy mi się torba i w duszy cichutko myślę, że kiedyś patchworka uczynię... takiego w zgaszonych różach i szarościach coby mi idealnie do sypialni się wpasował. Na razie poluję na odpowiednie tkaniny, a kiedyś... być może....
Pozdrawiam Was słonecznie i spieszę donieść, że w drugiej połowie tygodnia zapowiadają już wszędzie słonko i przyjemne temperatury. Do następnego przeczytania...
A toś Ty w Łodzi nauki pobierała:)))
OdpowiedzUsuńElbląg mi się marzy, ale to chyba sprawa przegrana, bo marzycielek jest więcej:)))
Serducha prześliczne, a biel to zawsze biel:)))
Może się nadarzy spotkanie łódzko=elbląskie przy jakiejś okazji, kto to wie?
Pozdrawiam serdecznie:))
Oj dawne to były czasy....ale jakże mile wspominane:-)) Mam nadzieję, że uda nam się jakoś Elbląg z Łodzią umiksować. Wszelkie okazje mile widziane :-)
UsuńSliczne serduszka z transferami :) a czym transfer robiłaś ? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo - a transfer robiłam acetonem. Potrafi się niestety zrobić zaciek, ale tu na szczeście dało się go wyciąć :-)
UsuńNa szczęście mój Łucznik ma napęd nożny - więc dopóki sił mi w nogach starczy napęd nie padnie:-))) W kwestii patchworka - buszuję po SH. M. nie odda mi nawet najstarszej koszuli - jego zdaniem wszystkie są jeszcze dobre, nawet te z czasów liceum;-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie szyjątka:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń:-)) serdecznie pozdrawiam :-))
UsuńPowszechnie wiadomo,że męskie koszulki są niezniszczalne,mogą być na rower.....serducha śliczne:)
OdpowiedzUsuńTaaak, mężczyźni tak już mają w kwestii ciuchów:-) I dobrze. Strasznie się cieszę, że szyjątka moje się podobają..
UsuńMęskie koszule? Coś mi się wydaję że widzę tu jakowyś spisek. Już wiem gdzie podziewają się znikające męskie koszule ;/. Rozgłoszę to wszem, że to nie krasnoludki ani inne stworzenie odpowiedzialne są za znikanie naszych ukochanych koszul z czasów liceum. ;) Tylko Nasze Słodkie Dziewczęta ;p. A jeszcze niewinnie się pytacie: " Ładne cacuszko uszyłam?" Jak ma się nam nie podobać jak to z naszej ukochanej licealnej koszuli?? :) Pozdrawiam w ten pochmurny dzień :)
OdpowiedzUsuńHej, pięknie tu u Ciebie. Jeśli chodzi o zbuntowane aparaty, to wszelkie niedociągnięcia można zlikwidować za pomocą programu np. Photoscape" , jest za darmo, a kadrowanie to już na pewno tam jest. Możesz też "nałożyć" znak wodny, żeby nikt nie połasił się o kradzież Twoich zdjęć do swoich celów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witaj Hanuszko, dzięki za podpowiedź w sprawie zdjęć - myślałam już o jakimś edytorze zdjęć, ale zawsze się bałam, że Photoshop będzie dla mnie za trudny do ogarnięcia :-( Popróbuję najpierw na tym który proponujesz :-), pozdrawiam
UsuńPiszesz że polujesz na tkaniny wiec posyłam Ci z przyjemnością stronę te tkaniny co tam sprzedawają są po prostu cudne i wymarzone!!!!
OdpowiedzUsuńmam straszne zboczenie na ich punkcie i mam nadzieję że Tobie się też spodobają :)
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=13160117