Zasiała baba kwiatki w ogrodzie .... i na tym podobieństwo ze słynnym wierszykiem się kończy - ani nie chodziła oglądać co dzień, bo nie było czego - puste pole, nic ciekawego... Ale jak chwastów narosło to też się oglądać co dzień nie chciało, bo chwasty brzydactwa, ani to pożyteczne ani piękne... Wreszcie jednak baba już patrzeć nie mogła i uznała, że czas najwyższy przyszedł i podoglądać dobytku trza, żeby później kwiatki wyrosły silne i krzepkie i coby schrupać tę..... nie, nie..... raczej wąchać kwiatki i oko cieszyć .... bez chlebka ....
No więc wzięła się baba i w największy upał poszła pielić chwasty...... Kto zdrów niech się w głowę puknie, taka to baba uparta..... na babę jednak nie ma rady, jak się uparła i musi teraz zaraz, bo przecież nie po to wolne w pracy wzięła, żeby tak odłogiem leżeć.....
Baba szczęśliwa, upocona jak nieboskie..., dwie taczki chwastów wywiozła i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku poszła .......lakierować.... A co ulakierowała to zaraz pokaże....
Się babie francuskiego życia zachciało .... to ma.
A żeby nie było że baba całkiem zielona .... i baby oko nic w ogrodzie nie cieszy - to owszem cieszy, bo jaśmin właśnie pięknie kwitnie a że baba celowo wybrała sobie taki z pełnymi kwiatami to sami popatrzcie - cud miód i ..... jaśmin
Baba ma też róże. Uwielbia te kłujące krzaki niemiłosiernie, bo jak nie kochać takich cudów - z różami jak z dziećmi - upracuje się człowiek, nawozi, podlewa, pokłuje się przy tym często i płacze jak zmarzną, ale jak zakwitną to duma rozpiera pierś baby.
A pnące różyska na pergoli właśnie się szykują do otwarcia pąków - a jest ich ogrom po prostu - jeden kwiatek miał mały falstart....
Psisko łazi za nami wszędzie, to i do zdjęcia upozował niechcący
Za to kot ma wyłożone ... i na babę i na wszystko inne co nie pachnie kocim jedzeniem.....
Żegnam was kocim spojrzeniem na świat i do następnego.....
Baba piękne kwiaty pokazuje! Uwielbiam! i ten zapach jaśminu..
OdpowiedzUsuńTaca bardzo elegancka, buziaki!
Pamiętaj, że baba ciągle czeka na decyzję w sprawie przyjazdu :-))
UsuńBabo kochana! 4 lipca mam wizytę kontrolną i okaże się, czy dostaję zdolność do pracy, czy nie...Bardzo chciałabym się ruszyć z domu, ale naprawdę nie wiem, czy to będzie w lipcu, czy dopiero w sierpniu. Na pewno dam znać, co i jak!
Usuńśiczne kwiaty :)))
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńRóże pnące są bajeczne,a taca idealna do jaśminowego ogrodu!
OdpowiedzUsuńPod jaśminem aż się gałązki uginają - to lubię!
UsuńNo to się uhahałam z babskiego posta:))
OdpowiedzUsuńPiesio ten falstartowy podziwia, a Ty mu odmawiasz miejsca na fotce:))
Róże masz bajeczne, a jaśmin....uhmm...cudny!
A włożyłaś coś, babo, na głowę do tego pielenia w taki upał?
Chyba włożyłaś, bo taca piękna i "z głową" poczyniona:)))
Nawet nie pomyślałam o ochronie głowy - baba raczej w gorącej wodzie kąpana:-)
OdpowiedzUsuńWitaj-fantastyczny ten Twój blog-zostaję i troszkę porozglądam się.W wolnej chwili zapraszam do Dobrych Czasów.Pozdrawiam Jola
OdpowiedzUsuńWitam a rozglądaj się do woli, pozdrawiam słonecznie:-)
UsuńWitaj rodaczko! Podoba mi się Twój blog, chętnie tu będę zaglądać, jak pozwolisz. Elblążanka na emigracji. (no, niezbyt dalekiej)
OdpowiedzUsuńZapraszam na shshchic.blogspot.com
Witaj i zaglądaj jak najczęściej :-)
Usuń