Plażowanie było i się skończyło a ja już myślę jak znów urwać się z miasta..... Chciałabym Wam pokazać jak to na tej plaży było, ale najpierw niespodzianka.
Narzekałam, że w moim mieście ciekawych wnętrzarsko, galeryjnie i starociowo-rupieciowo miejsc brak... Nic bardziej błędnego - znalazłam miejsce gdzie jest wszystko, antyki, starocie od łyżeczki po szafy i komody przez porcelanę (też tę bardzo unikatową), srebra, lampy naftowe i fotele bujane.....
Cuda, panie... cuda......
Ten biały stół z krzesłami to ja bym chętnie przygarnęła.....
Wybaczcie mi że pozostałe zdjęcia są obrócone, ale zdjęcia robione telefonem, mimo że obróciłam je w edytorze, i tak wciagają się na bloga bokiem. Wiem... to strasznie "nieprofesjonalne" i pewnie dostaniecie małego skrętu karku ale koniecznie chcę Wam je wszystkie pokazać.
Jak to człowiek się może zdziwić - a przejeżdżałam tamtędy co najmniej 2-3 razy w tygodniu. I nic... nic kompletnie nie przeczuwałam jakie tam skarby są.....
Pozdrawiam cieplutko, dziękuję że wciąż zaglądacie i do następnego przeczytania - tym razem będzie o wodzie i wietrze....i kolorze różowym
Uwielbiam takie miejsca! Mogłabym tam siedzieć dniami i nocami i oglądać i przekładać i macać...
OdpowiedzUsuńJak tam wlazłam to dostałam oczopląsu i nie chciałam wyjść:-)
UsuńZaniedbanie okrutne - jak mogłaś nie wiedzieć o tym sklepie????? Cuda rzeczywiście, nie dziwię sie, że nie chciałaś wyjść:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
P.S.
Nadal jestem uziemiona, kolejna wizyta 6 sierpnia i się okaże.....
A ja czekam cierpliwie .. bo co się odwlecze to nie uciecze :-)
Usuńno cóz za perełka ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, tak i to dostępna dla każdego :-) (no ale niestety trochę kasy jeszcze trzeba mieć :-(
UsuńTakie cudowne miejsca powinny być wszędzie:)
OdpowiedzUsuńFajny sklep, gorzej z tą kasą.
OdpowiedzUsuńNo, droga pani:) Sklep jak ta lala, chętnie bym się w nim zaszyła:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńSzkoda że się nie wyświetlam, może w układzie bloga trzeba coś kliknąć, dodać... A pod nosem to ja mam teraz jarmark dominikański - to dopiero jest kopalnia różności.
OdpowiedzUsuń